niedziela, 12 października 2014

Life goes on...

Przeczytałam dziś całego bloga  i zaczęłam się zastanawiać nad tym, jak wiele zmian zaszło w moim życiu, jak pozmieniali się ludzie... Miasto, w którym mieszkam nazywałam różnie. Od dziś niech pozostanie Dużym M., a C. niech będzie miastem rodzinnym. A ludzie...

Wczoraj wspomniałam o Małym J. - to synek K&M (moich przyjaciół z C.). Jest równie kochany jak Słodki Łobuz, gdy był mały. Ma półtora roku. Jeszcze nie mówi, ale mam wrażenie, że rozumie więcej niż się wszystkim wydaje.

Słodki Łobuz ma już chyba jakieś 6 lat. Jak ten czas leci... Rzadko go widuję, bo rzadko jestem w C. Za to jego rodzice B&C o mały włos nie wzięli rozwodu- rozeszli się na rok. To był szok dla wszystkich, bo są parą od liceum i wszyscy stawiali ich za wzór. Na szczęście (mam nadzieję, że szczęście) znów są razem. Dziś widzę się z B. Wszystko mi opowie.

Z N. nie rozmawiam od ponad 3 lat. Wiem tylko, że ma syna i że nie jest szczęśliwa w dziwnym związku, w jakim jest z matką dziecka. K&M mają z nim sporadyczny kontakt.

Pierwsza K, mieszka w Berlinie. Przyjeżdża co jakiś czas do Polski. Ja też u niej byłam raz i pod koniec miesiąca jadę znów. Będzie Haloween w Berlinie- coś czuję, że będzie o czym pisać:).

Druga K. mieszka w Z.- małym miasteczku niedaleko C. Rzadko się widujemy, ale dalej jest dla mnie bardzo ważna. Niestety jest bardzo zapracowana, ale to właśnie z nią jadę do Pierwszej K.

T. ma nowego chłopaka - P, i mieszkają w Zurychu. Byłam u nich w maju i mam nadzieję spotkać się z nimi w okolicach Bożego Narodzenia. Dotąd wynajmowałam z Bratem mieszkanie od mamy T,, ale od listopada wyprowadzam się.

Wspominałam też niedawno o N, choć powinnam nazwać go N2, bo jeden N już jest. No w każdym bądż razie wspomniałam o nim też jako o Współlokatorze i niech tak już zostanie.

No i jest też P. Od jakiegoś czasu zbliżyłyśmy się do siebie i chyba śmiało mogę powiedzieć, że zaczyna się to powoli przeradzać w przyjaźń.




Nasuwa się pytanie: po co ta systematyzacja? A no po to, bo zacznę pisać i Ci ludzie i miejsca będą się przewijać. Tak. To już postanowione:).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz