Postanowiłam odświeżyć stare znajomości. Po pierwszym
epizodzie wzięłam urlop dziekański i tym sposobem rozeszły się moje znajomości.
Pamiętam jak dziś, gdy znajomi wydzwaniali do mnie zapraszając na kolejne
imprezy, a ja siedziałam w domu nie
robiąc właściwie nic. Nie, przepraszam. Raz na dwa tygodnie udawałam się do
przychodni na zastrzyk. Rispolept Consta 25 mg. Moje remedium i zarazem
trucizna.
Chyba jestem fajna, bo mimo wciąż upominają się o mnie
starzy znajomi. Nawet po takim czasie i takim rozluźnieniu kontaktu. Dziś np.
wybrałam się S. na małe piwko. Było bardzo miło. Przyprowadziła swojego kolegę
R.
R. jest dziwną osobistością. Kilka lat temu wyjechał z UK,
przerwawszy uprzednio studia i odtąd jest w ciągłej podróży. Nie wiem, o jakim
kraju myśli, gdy ktoś pyta o jego dom. W miejscu, w którym się wychował nie był
dawno temu, opuścił je bez żalu, nie wiem nawet czy kontaktuje się ze swoimi
bliskimi. Nie wiem też skąd S. go wytrzasnęła.
R. jest przystojny i inteligentny. Od razu przykuło to moją
uwagę. Szybko zorientowałam się, że nie tylko moją. Wokół niego kręci się masa
ponętnych kobiet, a on zdaje się nie zwracać na nie uwagi. Może to dlatego, że
został konserwatywnie wychowany – wnioskuję po jego poglądach na pewne sprawy.
Myślę, że mogłabym poflirtować z R., ale nie znoszę tłoku, a wokół niego jest
masa pięknych kobiet. Dziwna jestem.
Ciekawą rzeczą jest fakt, że R. jest żywym przykładem tego,
jakie różnice kulturowe panują między wcale nie odległymi krajami. Głównie
dlatego o nim piszę. R. nie czuje kontekstu i żartu. Wszystko bierze
śmiertelnie poważnie. Już nie wiem jak jeśli nie uśmiechem i tonem głosu dać mu
do zrozumienia, że w tym momencie żartuję.
W weekend idziemy razem z R. i S. na urodzimy do E. I
tu kolejny joke związany z tym, że R. jest jednak z innego kraju i przy tym
trochę z innej planety. Zażartowałyśmy z dziewczynami, że najlepszym prezentem
dla E. będzie striptiz w jego wykonaniu. S. podchwyciła temat i odpowiada na
to, że jeśli to zrobi, to będzie prezent dla wszystkich, nie tylko dla E.
Biedny R. odebrał to śmiertelnie poważnie i teraz pewnie ćwiczy w domu układy
taneczne rodem z erotycznych filmów klasy B. Nie mogę doczekać się weekendu.
Może być zabawnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz